środa, 26 maja 2010

1.

Wydawało jej się że wiruje w powietrzu. Gdzie jest do diabła jej pokój? Gdzie jest Basia? Było ciemno ; nie, nie ciemno. Było po prostu czarno. Dziwnie to brzmi, ale 'czarno' to odpowiedni przymiotnik. Nie widziała nawet własnych rąk. Nagle upadła, na cos co w dotyku przypominało metal.
Usłyszała pomruki, jednak to nie były głosy przyjaciół. Wyłapała niektóre słowa "Selene" , "Megara" , "Afrodyta" [tu wystąpiło wielkie oburzenie] , "Diskordia" i wiele innych ,niezrozumiałych słów. Pomyślała że to pewnie dziwne imiona. Kojarzyła Afrodytę, chyba miała cos o niej w szkole. W szkole? To gdzie ona [Olga] jest?! W podręczniku od matmy? Nie no, wolne żarty! Nagle obok niej cos się poruszyło. Odwróciła się. Jednak nie było to dobre posunięcie. Mimo że było ciemno ujrzała bestię. Nie miała oczu, stóp, ani rąk. Ale z jej pleców wyrastały skrzydła pokryte szkarłatem [czerwienią]. Odezwała sie do niej, mimo że było bardzociemno, Olga widziała wyraźnie jej nagie oczodoły.
- Kim jesteś? - zapytała istota, nieporuszając przy tym wargami.
- A ty ,do diabła?
-Dźilla - zaśmiała sie ochryple - Nie słyszałas o mnie?
-Nie - powiedziała Olga, próbując zachować zimną krew.
-Nie trafiłaś - powiedziała istota - trzeba było leciec do Sybilli
Olga nie rozumiała. Zapewno miała zdziwioną miną, bo kobieta powiedziała :
-Przyleciałas na wiec. Wiec w którym eliminujemy złych.
-Yhyy...- Olga nadal nic nie rozumiała
-Chciałyście poznać swoją przeszłośc, Sybilla to wróżbitka, a to jest Wiec Pożegnalny. Tym razem ma nas opuścić sama Afrodyta!
Olga poczuła do Dźilli sympatię, choć nadal odrażający widok nie pozwalał jej spojrzec w twarz.
-Nadal nie rozumiem. Kto to Afrodyta?
-Na Chaosa, boga pustki! Skąd ty się urwałaś? To Bogini Miłości!
No właśnie! Pamiętała ją z tych nudniejszych lekcji Polskiego.Nie słuchała polonistki - esemesowała z koleżanką. Teraz żałowała, nie wiedziała nic o 'tym' świecie.
-Okej, a w ogóle : gdzie jesteśmy? Jakie to miasto?
-Miasto? To Góra Olimp!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz